Jednak BLUG żyje!

19 04 2008


BLUG czyli Bydgoska Grupa Użytkowników Linux’a


Zacznę może od początku, jak to ok 3-4 lat temu wybrałem się pierwszy raz na spotkanie grupy połączone z wykładami, wtedy zaczynałem swoją przygodę z linuksem no i wszystko dla mnie było bardzo skomplikowane i nowe. Potem nie interesowałem się działalnością grupy, pewnie w między czasie były spotkania no i dziś w końcu po rocznej przerwie znowu coś się ruszyło – ciekawe ile teraz będzie przerwy 🙂

No więc przejdę do konkretów a raczej podsumowania dzisiejszego dnia. Plan był taki:

10:15 Ruby on Rails
prowadzący: Marek Olszewski, Michał Pawelski
11:15 Iptables w praktyce
prowadzacy: Karol Nowacki
12:15 Zabawy konsolowe
prowadzacy: Natalia Kruszewska
13:15 Elektronika i Linux
prowadzacy: Ania Chudzińska, Damian Ledziński

Oczywiście plan w 100% został wykonany, a nawet 110% bo wykłady przedłużyły się o godzine. Zaczynając od początku…
Czytaj dalej »



Korporacja?

10 04 2008

Dziś na UKW odbyła się konferencja CISCO STUDENT DAY podczas której prelegaci z m.in. z Atos Origin, TP, Cisco i Alcatel-lucent mówili o pracy i certyfikacji. Jednak wypowiedź Pana Marcina Lewandowskeigo z Atos Origin wzbudziła na sali małe ożywienie i wzmożone zainteresowanie co objawiało się duża ilością pytań. Dotyczącą pracy właśnie w tej firmie.

Wiadomo że taki duże międzynarodowe firmy możemy nazwać korporacjami i niewątpliwie nimi są. Sam osobiście podczas tej prelekcji zastanawiałem się nad jakością i ‚sposobem’ pracy w takich korporacjach? Czy w tak dużych firmach jest faktycznie tak jak to na filmach często jest pokazywane? Przychodzi się rano wszyscy Cię witają z uśmiechem na ustach i mówią Ci o nowej poczcie, a szef ma romans z sekretarką 🙂

Może ktoś z was pracuje w takiej dużej firmie? Zastanawiam się czy lepiej jest pracować w mniejszej firmie czy w takich korporacjach. Jaki jest wyzysk pracowników w takich firmach, czy często muszą zostawać po godzinach? Osobiście nie miałem nigdy styczności z pracą w takich firmach, więc bardzo mnie to przy okazji moich rozmyśleń zainteresowało? Drugą sprawą są zarobki, chociaż tutaj mogę się domyślać tylko że w większych firmach płaci się o wiele lepiej niż w mniejszych?

A więc pracujecie w korporacjach? Pisać mi tu wszystko i to już 🙂



Po sesji…

7 04 2008

No i każdy myślę, że dotarł już do domu 🙂 Z mojej strony mogę powiedzieć tylko tyle że żałuję że musiałem tak wcześnie się ulotnić, a to z powodu na odległość zamieszkania od Wrocławia i pociągi…

Pierwszy dzień – sobota, bardzo pozytywnie. Pierwsze co to byłem pod wrażeniem ogólnym Politechniki Wrocławskiej! Studia na UKW pewnie nie mają z tym porównania, ale nieważne… Pod koniec dnia w końcu „forumowicze” się spotkali. Od samego początku pomagał mi z dotarciem i zapoznaniem miasta Mad_dud za co mu dziękuje. Potem udało mi się dorwać Lizarda, xil’a, robertica, mine86, Kosme i gdzieś jeszcze się przewijał dozzie 🙂 Z pierwszą trójką po wykładach pospacerowaliśmy po pięknym Wrocławiu. Co do wykładów to z pierwszego dnia łapałem tylko kawałki, bo przy moim angielskim nie mogłem do końca zrozumieć wykładowców którzy mieli chyba za dużo materiału i próbowali nie przedłużać 🙂

Drugiego dnia oczywiście….. Czytaj dalej »



sesjalinuksowa.pl

4 04 2008

5.04.2008 godzina 5.45 pobudka – 6.32 pociąg do Wrocławia. Dospanie kilku godzinek snu których nie było w ciągu tygodnia i dziś, bo jeszcze mam plany na wieczór i ok. 12 pociąg „dobije” do Wrocławia Głównego. Mały spacerek na politechnikę i zaczynamy sesja linuksową 🙂 Mimo że do sesji na uczelni jeszcze trochę czasu zostało to myślę że ta sesja jest o wiele przyjemniejsza.

Będzie szerokie grono znajomych których znam długie lata/miesiące a jeszcze nigdy w życiu ich nie widziałem. Chodzi o kolegów, administratorów i moderatorów z forum.slackware.pl 🙂 Imprezy troche nie w moim stylu, ale myślę że będzie dobrze, jak to na każdej wcześniejszej imprezie.

Obszerna relacja oczywiście po powrocie 🙂

Szczegóły: http://sesjalinuksowa.pl



Doktor nadzwyczajnie habilitowany…

6 03 2008

Ostatnio po rozmowie z Panią doktor która wykłada u nas fizykę. O tym jak opowiedziała nam jaką drogę trzeba przejść żeby zdobyć tytuł doktora i później go obronić czyli się habilitować… straciłem cały szacun do wykładowców… że za takie ‚psie’ pieniądze tyrają z nami i piszą jakieś skrypty nad którymi latami pracują… Nawet ostatnio z chłopakami na ircu podystkutowaliśmy o tym 🙂 >>>>
Czytaj dalej »



K vs. K

25 08 2007

Hmmm… po tytule można wywnioskować, że będę pisał o pojedynku literek z ulicy Sezamkowej… jednak nie przypadłą mi do gustu w dzieciństwie ta bajka więc nie o tym chciałem napisać. Zastanawiam się w jakiej kolejności zacząć… Pierwsze ‚K’ – myślę że tu można dokończy słowo i wpisać „Kobieta” bo dziś o niej będzie właśnie mowa. Przysługuje jej pierwszeństwo przed drugim ‚K’ bo jakby nie było to też istota i domaga się szacunku :). Drugie ‚K’ – to nasz przyjaciel czyli ‚Komputer’. Czasami zdarza się że jedno ‚K’ jest zazdrosne o drugie i wtedy jest niezłe zamieszanie… mam nadzieje że jeszcze was nie zanudziłem – do rzeczy.

Siedzę sobie pewnego dnia – czyli dziś przed komputerem aż tu nagle wchodzi kobieta, chce żebym powiedział że ładnie wygląda, a rzeczywiście tak wyglądała i nie mogłem skłamać 🙂 No, ale jak wpadła to akurat przeglądałem ciekawą stronę i chciałem wejść jeszcze w jeden link. Mimo ładnej pogody za oknem wywołałem burze jednym słowem „CHWILA…” to było za dużo dla Kobiety i znienawidziła „ten sprzęt do wyjeb%^&*…” – jak go później określiła. Po około godzinie wyjaśnień na szczęście burza przeszła i za chmur wyjrzało słońce, co było zwiastunem miłego wieczoru jak się później okazało. Za to nieotwarty odsyłacz nie został otwarty aż do późnych godzin nocnych… Trochę mnie to dręczyło i denerwowało, że zostałem wyrwany z tego amoku komputerowego tak nagle i bez zrozumienia… cóż życie…

Ciekawy jestem jakie są wasze relacje na linii Kobieta – Komputer? Może również macie jakieś ciekawe, przyjemne lub nieprzyjemne przygody?