Po sesji…
7 04 2008No i każdy myślę, że dotarł już do domu 🙂 Z mojej strony mogę powiedzieć tylko tyle że żałuję że musiałem tak wcześnie się ulotnić, a to z powodu na odległość zamieszkania od Wrocławia i pociągi…
Pierwszy dzień – sobota, bardzo pozytywnie. Pierwsze co to byłem pod wrażeniem ogólnym Politechniki Wrocławskiej! Studia na UKW pewnie nie mają z tym porównania, ale nieważne… Pod koniec dnia w końcu „forumowicze” się spotkali. Od samego początku pomagał mi z dotarciem i zapoznaniem miasta Mad_dud za co mu dziękuje. Potem udało mi się dorwać Lizarda, xil’a, robertica, mine86, Kosme i gdzieś jeszcze się przewijał dozzie 🙂 Z pierwszą trójką po wykładach pospacerowaliśmy po pięknym Wrocławiu. Co do wykładów to z pierwszego dnia łapałem tylko kawałki, bo przy moim angielskim nie mogłem do końca zrozumieć wykładowców którzy mieli chyba za dużo materiału i próbowali nie przedłużać 🙂
Drugiego dnia oczywiście….. wszyscy pojawili się znowu w komplecie mimo że trochę z Mad_dud’em zaspaliśmy 🙂 niestety przez co nie zdarzyliśmy na wykład miny, za co bardzo go przepraszam. Potem bardzo młody i wyluzowany jak to pokreślił ‚Administrator interia.pl’. Bardzo podobał mi się jego wykład – może ze względu na moje zainteresowania i kierunek w którym idę. Na przykładzie fanatyków literatury polskiej którzy postanowili stworzyć ogromny portal ‚nasza-szkapa.pl’ opowiedział o zasadzie tworzenia i oprogramowania klastów skupionych na farmach serwerów. W przerwie tego wykładu wszedł jakiś gość z swoim ‚lightning talk’ i nawijał przez 5 minut głupoty i hiszpańskiej inkluzji, cokolwiek to znaczy 🙂 Potem dalsza część wykładu i przerwa obiadowa. W między czasie w końcu znalazł się Grucha którego wszyscy szukali, no i jak już mieliśmy całą ekipę to wybraliśmy się na obiad, po którym niestety musiałem opuścić kolegów i iść w stronę PKP 🙁
Bardzo miło wspominam ten weekend i ludzi których poznałem w trakcje trwania tej sesji! mam nadzieje że kiedyś jeszcze spotkamy się w takim gronie. Mam nadzieje że będzie to już oficjalny zlot forum, który w końcu dojdzie do skutku 🙂
Pozdrawiam
„trochę (…) zaspaliśmy” … stary jak się baluje, to potem tak jest! 🙂 No dobra, ja też trochę za szybko budzik wyłączyłem… Do nastepnego!
No i teraz jeszcze bardziej żałuję, że mnie nie było.
Dzięki za relacje.
Pozdrawiam.
Ja żałuję, że nie miałem czasu się za wami spotkać. Myślałem, że znajdę chociaż chwilę, ale od piątku bez przerwy biegałem i nie bardzo miałem czas na cokolwiek. Może następnym razem zrobimy zlot forumowiczów, z tym, że ja się w organizację takiego eventu nie pakuję 😉
Sada nie było więc za kare on musi zorganizować zlot forum 🙂