K vs. K
25 08 2007Hmmm… po tytule można wywnioskować, że będę pisał o pojedynku literek z ulicy Sezamkowej… jednak nie przypadłą mi do gustu w dzieciństwie ta bajka więc nie o tym chciałem napisać. Zastanawiam się w jakiej kolejności zacząć… Pierwsze ‚K’ – myślę że tu można dokończy słowo i wpisać „Kobieta” bo dziś o niej będzie właśnie mowa. Przysługuje jej pierwszeństwo przed drugim ‚K’ bo jakby nie było to też istota i domaga się szacunku :). Drugie ‚K’ – to nasz przyjaciel czyli ‚Komputer’. Czasami zdarza się że jedno ‚K’ jest zazdrosne o drugie i wtedy jest niezłe zamieszanie… mam nadzieje że jeszcze was nie zanudziłem – do rzeczy.
Siedzę sobie pewnego dnia – czyli dziś przed komputerem aż tu nagle wchodzi kobieta, chce żebym powiedział że ładnie wygląda, a rzeczywiście tak wyglądała i nie mogłem skłamać 🙂 No, ale jak wpadła to akurat przeglądałem ciekawą stronę i chciałem wejść jeszcze w jeden link. Mimo ładnej pogody za oknem wywołałem burze jednym słowem „CHWILA…” to było za dużo dla Kobiety i znienawidziła „ten sprzęt do wyjeb%^&*…” – jak go później określiła. Po około godzinie wyjaśnień na szczęście burza przeszła i za chmur wyjrzało słońce, co było zwiastunem miłego wieczoru jak się później okazało. Za to nieotwarty odsyłacz nie został otwarty aż do późnych godzin nocnych… Trochę mnie to dręczyło i denerwowało, że zostałem wyrwany z tego amoku komputerowego tak nagle i bez zrozumienia… cóż życie…
Ciekawy jestem jakie są wasze relacje na linii Kobieta – Komputer? Może również macie jakieś ciekawe, przyjemne lub nieprzyjemne przygody?
HAHAHAHAH! 😀 😀 I bardzo dobrze! Komputer i Kobieta to jak ogien i woda 😀 😀 wiem cos o tym 😉 😉
U mnie problemu nie ma. To właśnie dzięki drugiemu K mam prawie stały kontakt z pierwszym K.
Pozdrawiam i życzę aby K zaakceptowało K. 🙂
BTW: Outlaw, podkradłem Ci theme. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz. 😉
Spoko, i tak nie mam do niego praw 🙂
Miło że ktoś regularnie czyta mój blog 🙂