Zmiany, zmiany i aktualizacje!
22 06 200817 czerwca wyszedł nowy firefox z numerem 3. Oczywiście w czasie sesji nie miałem czasu się zająć jego aktualizacją, jednak w piątek się za to zabrałem i oczywiście nie mogło obyć się bez problemów…! Pobrałem paczkę od kolegów z scxd.info który robią je na Slackware Current i oczywiście sypało błędami podczas uruchamiania, ale się w końcu uruchomiło.  Po uruchomieniu oczywiście firefox uruchomił się już bez zarzutu 🙂 Jako że skórka z wersji 2 nie pasowała do nowej, więc postanowiłem pobrać nową wchodzę na firefox.pl w motywy i co…? Wysypują się x-sy!!! Doczytałem że chodzi o nowe pixmap itp… więc nie zastanawiając się dłużej postawnowiłem zaaktualizować slackware. Obecna wersja to był jakiś current po wersji 12 a przed 12.1. Więc zaraz uruchomiłem slapt-get -update i -upgrade. Przez noc dociągnęło się się 500MB ‚nowości’. rano restart i oczywiście zapomniałem najpierw zaaktualizować pkgtool i glibc, więc posypało błędami… szybko jednak boot z cd i zainstalowałem, więc nie było problemu. Problem znikł (a czego można było się spodziewać? 🙂 ).
Mają nową skórkę w firefox postanowiłem w końcu po dwóch latach zrobić upgrade fluxboxa i odświeżyć ogólny wygląd pulpitu. Pod nóż poszły wszelkie skórki jakie są możliwe, menu, i tapeta rzecz jasna.
Obecnie…
… przedstawia się wszystko tak:
Skórka xmms: IBM
Skórka QT dopasowana przez ‚qtconfig’
Sktórka GTK2:Â CleralooksTerminal
Terminal: aterm
A teraz najważniejsze czyli zrzuty jak całość wygląda 🙂
Åadnie. 🙂 Sam przez długi czas miałem tę tapetę na pulpicie… Zmiana nastąpiła wraz ze zmianą Slacka na Gentoo.
Pozdrawiam.
Klimatyczny desktop, jednak doczepiłbym się do tego, że tak ciemny motyw. Warto czasami i do komputera wpuścić trochę radosnych barw.
Ja mam manię, żeby co jakiś czas wszystko radykalnie zmieniać, ale na chwilę obecną jest tak: link.
Przepraszam, to XP, nie Linux… 😛
Jakieś kilka lat temu miałem w jasnych kolorach wszystko, ale stwierdziłem że wygląda to bardzo kobieco… i nie był to kolor różowy tylko niebieski 🙂 A taka zmiana na ciemne barwy przyszła po zainstalowaniu fluxboxa 🙂
Czysty masochizm jak czytam się ile roboty, żeby firefox-a uruchomić. Nie mogę zrozumieć po co ludzi sobie aż tak pod górkę robią.
Jakby aktualizacje były robione na bieżąco to nie byłoby problemu. Jak zbierze się pakietów z prawie roku to trochę musi nakrzaczyć. Generalnie jest tak że jeśli chcesz używać linuksa i mieć spokój z formatami co kilka miesięcy to musisz mieć troche samozaparcia. Szczególnie jeśli chodzi o Slackware. Jeśli zdecydujesz się na Ubuntu np. to o połowę, albo i więcej problemów masz z głowy 😉
„Generalnie jest tak że jeśli chcesz używać linuksa i mieć spokój z formatami co kilka miesięcy to musisz mieć troche samozaparcia.”
Jakiego samozaparcia, ot wystarczy nie wynajdywać koła po raz drugi skoro już ktoś to zrobił. Jak widać slackwareopodobne o zależnościach między pakietami nie słyszało nadal mimo upływu czasu. Masochizm i nic więcej.
Zawsze jest slapt-get podobny do apt-geta z Ubuntu czy Debiana. Nie jest on tak dobry jak w/w apt, ale również daje rade i na razie nie narzekam. Co do zależności to chyba jest plus dla slackware, bo przynajmniej wiesz co masz zainstalowane! Co jeszcze szczególnie ważne w systemach serwerowych!
A co to jak instalujesz z zależnościami to nie wiesz co się instaluje ? Tylko mi nie mów, że przy 50+ serwerach jesteś wstanie zapamiętać co gdzie i jak powinno być zrobione oraz jakie zależności w jakich wersjach masz wrzucone.
Przy takiej ilości to musi być jakoś zaautomatyzowane, więc faktycznie Debian z swoim apt-getem nadawałby się idealnie 🙂 Slack ma swojego slacpt-get, jednak dużo brakuje mu do ‚ojca’ i miejmy nadzieje że kiedyś będzie równie dobry. Jeśli powalczysz na początku swojej przygody z linksem z zależnościami i wszystkim co jest w slackware do skonfigurowania to na prawde pozna się linuksa, a nie tylko będzie się bezmyślnie klikać w menu KDE rodem z Win*. Podsumowując
Slackware do ‚nauki’ linuksa
Debian na serwery (slackware też 🙂 )
Cała reszta – do spróbowania jak wygląda „coś innego” 🙂